zapobieganie
|
11-09-2010, 11:39
Post: #1
|
|||
|
|||
zapobieganie
Zastanawiam się czy jeśli odpowiednie odżywianie może pomóc w leczeniu chorób to czy może im zapobiec?
|
|||
14-09-2010, 14:56
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: zapobieganie
uważam, że to oczywiste, że jedzenie może zapobiegać, na przykład jedząc nabiał kobiety mogą ustrzec się przed osteoporozą.
|
|||
24-09-2010, 11:12
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: zapobieganie
(11-09-2010 11:39)Konrad napisał(a): Zastanawiam się czy jeśli odpowiednie odżywianie może pomóc w leczeniu chorób to czy może im zapobiec? Równie dobrze można się zastanawiać, czy wlewając ropę do benzyniaka zepsuty zostanie silnik. Oczywiście, że zostanie! Jedzenie jest dla ludzi paliwem do życia, jeśli pakujemy w siebie złe paliwo, źle żyjemy (mam na myśli złe samopoczucie, które będzie się brało ze złego funkcjonowania organizmu). Nie bez kozery mówi się o przypadkach psycho- somatycznych, czyli powiązaniu tzw. ducha, dobrego samopoczucia, witalności ze stanem ciała. Najlepszy przykład dają uzależnieni od... czegoś, czego przyjmują w nadmiarze. A to płuca wysiadają, a to wątroba robi się marska, a to tłuszcz zaczyna zwisać tu i tam, a to woreczek żółciowy lub nerki szwankują. Nikt nam tego do środka nie włożył, poza przypadkami uwarunkowanymi genetycznie, większość ludzi sama sobie degraduje zdrowie tym, co wprowadza do organizmu. |
|||
14-10-2010, 8:01
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: zapobieganie
(14-09-2010 14:56)Mądry Staś napisał(a): uważam, że to oczywiste, że jedzenie może zapobiegać, na przykład jedząc nabiał kobiety mogą ustrzec się przed osteoporozą. Nie tylko nie mogą się ustrzec, ale mogą się dorobić osteoporozy. I próchnicy też. I nie tylko kobiety, ale i mężczyżni, dziewczynki oraz chłopcy. Szczególnie przy spożywaniu mleka z kartonu. "Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę" - Paracelsus |
|||
14-10-2010, 9:11
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-10-2010 9:11 przez natka.)
Post: #5
|
|||
|
|||
RE: zapobieganie
Mocne! A mogę spytać skąd takie podejście do mleka? We mnie od dzieciństwa wlewano to białe cudo i jakoś nie narzekam na słabe kości i zęby. Z każdej strony trąbią teraz o cudownym działaniu mleka i wapnia, dlatego chciałabym wiedzieć jakim cudem możliwy jest tak odwrotny stosunek? :/
|
|||
14-10-2010, 9:33
Post: #6
|
|||
|
|||
RE: zapobieganie
(14-10-2010 8:01)rysiek napisał(a): Nie tylko nie mogą się ustrzec, ale mogą się dorobić osteoporozy. I próchnicy też. I nie tylko kobiety, ale i mężczyźni, dziewczynki oraz chłopcy. Szczególnie przy spożywaniu mleka z kartonu.Co masz na myśli pisząc "mleko z kartonu"? Bo przecież mleko może być i w butelce rozumiem że takie jest cacy i można je śmiało pić Nabiał to nie tylko mleko. Czy spożywanie przetworów mlecznych (podpowiadam, że to sery podpuszczkowe, twarogi, jogurty, kefir, maślanki itp.) też mają tak zgubny wpływ na nasz organizm? Chętnie zobaczę dowody naukowe, bo jakoś samo stwierdzenie, że mleko jest be mnie nie przekonuje. |
|||
14-10-2010, 11:06
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-10-2010 11:25 przez rysiek.)
Post: #7
|
|||
|
|||
RE: zapobieganie
(14-10-2010 9:33)Mądry Staś napisał(a): [quote='rysiek' pid='205' dateline='1287039686']Co masz na myśli pisząc "mleko z kartonu"? Bo przecież mleko może być i w butelce rozumiem że takie jest cacy i można je śmiało pić Cytat:Mleko z fabryki wyrobów mlecznych. Lepiej? Sery podpuszczkowe są lepsze od zwykłych żółtych serów czy twarogu tylko dlatego, że użyta do ich produkcji podpuszczka (fabryki mleczarskie i tak często używają syntetycznej) w pewnym stopniu strawiła kazeinę, twarogi zawierają duże ilości kazeiny, jogurty, te kolorowe, smakowe, homogenizowane to przecież trucizna. Kefir czy jogurt tzw. naturalny jako wyroby fermentowalne są jednymi z lepszych wyrobów mleczarskich (obok serwatki i maślanki), ale najlepiej jak powstają z mleka od krowy, a nie z mleka powstającego w kombinatach mlecznych. Cytat:Chętnie zobaczę dowody naukowe, bo jakoś samo stwierdzenie, że mleko jest be mnie nie przekonuje. Nie musi przekonywać Ciebie, ważne żeby dało do myślenia i doprowadziło do tego, że zaczniesz szukać jak to naprawdę jest. Tu nie są potrzebne żadne naukowe wywody, wystarczy trochę pomyśleć, poznać zasady działania organizmu, poznać skład mleka, poczytać co się dzieje z organicznymi składnikami w czasie obróbki termicznej. (14-10-2010 9:11)natka napisał(a): Mocne! A mogę spytać skąd takie podejście do mleka? Odpowiem pytaniem na pytanie, po co człowiekowi mleko? Do tego mleko pochodzące od innego gatunku? Cytat:We mnie od dzieciństwa wlewano to białe cudo i jakoś nie narzekam na słabe kości i zęby. Z każdej strony trąbią teraz o cudownym działaniu mleka i wapnia, dlatego chciałabym wiedzieć jakim cudem możliwy jest tak odwrotny stosunek? :/ Jeżeli było to mleko od krowy, nieprzetworzone to nie powinno dziać się nic strasznego. W takim mleku wapń, który w nim występuje (organiczny, przyswajalny), daje radę równoważyć jego niekorzystne składniki, przede wszystkim kazeinę, która jest białkiem niezbędnym cielętom do budowy rogów i kopyt. Dla organizmu człowieka jest to białko toksyczne, którego musi się pozbyć. Organizm do utylizacji toksyn zużywa wapń organiczny. W mleku i innych mlecznych wyrobach przetworzonych w zakładach mleczarskich wapń organiczny nie występuje. Jest za to wapń nieorganiczny (zmieniony z organicznego pod wpływem obróbki termicznej), który jest dla organizmu zbędną toksyną, aby ją zutylizować i wydalić organizm musi użyć wapnia organicznego, a skąd ma go wziąć, skoro w mleku przetworzonym go nie ma? Musi go pozyskać z zapasów tkankowych. A gdzie się te zapasy znajdują? W kościach i w zębach. Proste. "Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę" - Paracelsus |
|||
14-10-2010, 11:58
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: zapobieganie
Czyli jesteś przeciwnikiem "sklepowego" mleka? Ale skąd mam brać mleko, jak nie ze sklepu?! Krowy na balkonie nie mam wiem przecież, że producenci muszą je jakoś zabezpieczyć. Cieszmy się, że to i tak jest tylko utrwalanie z wykorzystaniem wysokiej temperatury, a nie konserwantów chemicznych A skąd pogląd o wapniu nieorganicznym w mleku spożywczym? Jak wapń organiczny zmienia się w nieorganiczny? Jakie toksyny wymagają wapnia do neutralizacji? No i najważniejsze pytanie: skąd brać wapń w diecie, jak nie z mleka i przetworów?
|
|||
14-10-2010, 13:31
Post: #9
|
|||
|
|||
RE: zapobieganie
(14-10-2010 11:58)natka napisał(a): Czyli jesteś przeciwnikiem "sklepowego" mleka? Przeciwnikiem można być jak się z kimś/czymś walczy. Ja po prostu uważam, że picie mleka jest szkodliwe, a w najlepszym przypadku (w przypadku mleka prosto od krowy pasącej się swobodnie na łące) bilans wychodzi na zero. Cytat:Ale skąd mam brać mleko, jak nie ze sklepu?! Krowy na balkonie nie mam Nie wiem skąd, tego Ci nie powiem. Ale jeżeli już musisz z jakiegoś powodu pić to mleko, to lepiej żebyć piła takie prosto od krowy. Może ktoś w Twojej okolicy takie oferuje. Cytat:wiem przecież, że producenci muszą je jakoś zabezpieczyć. Cieszmy się, że to i tak jest tylko utrwalanie z wykorzystaniem wysokiej temperatury, a nie konserwantów chemicznych Tylko utrwalanie z wykorzystaniem wysokiej temperatury? Jak wiadomo wszystko co organiczne, żywe po jakimś czasie się psuje. Wysoka temperatura niszczy życie, zabija drobnoustroje, a przyswajalne składniki mineralne zamienia w nieprzyswajalne. Tym sposobem mleko, które miało jakieś tam dobre składniki ale również i złe (mniej więcej w równowadze), staje się mlekiem, które ma tylko złe składniki. Konserwantów nie ma, bo nie potrzeba, nie ma co konserwować. Ale za to w takim mleku jest zapewne spora ilość antybiotyków oraz chemicznych dodatków, które znajdują się w paszy podawanej krowom. Chyba nie sądzisz, że wielkie kombinaty mleczne biorą mleko ze wsi, od gospodarzy, którzy krowy wypasają i karmią naturalnie, bez dodatków i bez antybiotyków. Cytat:A skąd pogląd o wapniu nieorganicznym w mleku spożywczym? Jak wapń organiczny zmienia się w nieorganiczny? Wapń nieorganiczny powstaje w wyniku rozpadu wapnia organicznego pod wpływem wysokiej temperatury. Nie napiszę Ci jak ten proces przebiega dokładnie, bo aż tak na chemii się nie znam. A skoro wapń występuje w mleku, w postaci organicznych soli wapnia, mleko jest poddawane procesowi pasteryzacji, sterylizacji czy UHT (wszystko w wysokich temperaturach, żeby zabić życie w tym mleku i dzięki temu uzyskać długi okres przydatności do spożycia), to po takim procesie wapń nie jest już tym wapniem, którym był w mleku świeżym. Cytat:Jakie toksyny wymagają wapnia do neutralizacji? To nie toksyny wymagają wapnia, tylko organizm używa wapnia do neutralizacji toksyn. A toksyną dla organizmu jest wszystko co nie jest dla niego przyswajalne lub jest przyswajalne ale dostarczone w zbyt dużej ilości. Cytat:No i najważniejsze pytanie: skąd brać wapń w diecie, jak nie z mleka i przetworów? Spore ilości organicznego wapnia zawiera surowe mleko wiejskie, sardynki, orzechy ziemne, włoskie, nasiona słonecznika i maku, fasola, brokuły, jaja oraz świeże warzywa i owoce. "Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę" - Paracelsus |
|||
14-10-2010, 13:40
Post: #10
|
|||
|
|||
RE: zapobieganie
(14-10-2010 13:31)rysiek napisał(a): Wapń nieorganiczny powstaje w wyniku rozpadu wapnia organicznego pod wpływem wysokiej temperatury. Nie napiszę Ci jak ten proces przebiega dokładnie, bo aż tak na chemii się nie znam. Skoro z chemii nie jesteś mocny, a przytaczasz argumenty o przemianach związków wapnia to pewnie powołujesz się na jakieś mądre źródła. Interesuję się mlekiem i jego przetworami i chętnie poczytam o tych "rewelacjach", które przedstawiasz. Z natury jestem nieufny i takie zapewnienia typu "wiem że tak jest, ale nie wytłumaczę" nie przekonują mnie. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 11 gości