Niebezpieczne napoje energetyczne

[natka]

Słyszałam tego newsa dziś w radiu. Pani Prowadząca pokusiła się o stwierdzenie, że jedna puszka takiego napoju to dla dziecka równowartość 7 kaw :/ przesadza...? Fakt, że dzieciaki piją to chyba wiadrami. Nie wydaje mi się jednak, żeby umieszczanie takich informacji na opakowaniach miało coś zmienić. My nie czytamy etykiet! A zwłaszcza dzieciaki! Taka prawda! Jak dla mnie to tylko zrzucanie odpowiedzialności na nas konsumentów. W razie problemów producenci będą krzyczeć "Przecież ostrzegaliśmy!". Trochę mi to przypomina historię z dziurami na polskich drogach i ograniczeniami prędkości. Władze nie ponoszą odpowiedzialności za to, że urwałeś koło, przecież stał znak z 30 w czerwonym kółeczku :/ Twoja wina!