Mikrofalówki - błogosławieństwo czy przekleństwo?
|
07-09-2010, 8:22
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-09-2010 8:23 przez Belfegor.)
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: Mikrofalówki - błogosławieństwo czy przekleństwo?
(06-09-2010 22:45)lemur napisał(a): Może teraz robią lepsze mikrofalówki, które emitują mniej promieniowania na zewnątrz? To co napisałeś brzmi strasznie, bo to znaczy że mikrofalówka sąsiada działałaby na nasze zdrowie bardzo podstępnie;P Nie robią lepszych mikrofalówek, tylko robią je w innych, ładniejszych obudowach. Zasada działania pozostała taka sama! Oczywiście, że mikrofalówka sąsiada może wpływać na Ciebie szkodliwie, jeśli jest odpowiednio źle ustawiona względem Twojego mieszkania. Na pewno nie będzie oddziaływała aż tak źle, jak na produkty spożywcze, które za pomocą mikrofalówki "bełta" się w papkę o smaku jedzeniopodobną, ale jej mikrofale sumują się z tłem promieniowania, a to, jak już wiadomo wpływa niekorzystnie na nasz organizm. Dla zobrazowania powiem Ci, że mleko podgrzewane w mikrofalówce będzie ciepłe, a nawet gorące, ale butelka w której je podgrzewano... zimna! Widać mikrofale "czochrają" molekuły życia? Polecam Tobie oraz tym wszystkim, którzy przeczytają ten post, artykuł zamieszczony na stronie, na której wywalona jest cała prawda o mikrofalówkach. KONIECZNIE PRZECZYTAĆ! Tu link na wspomnianą stronę: http://www.lepszezdrowie.info/mikrofala.htm Z mikrofalówkami jest dokładnie ta sama historia, co z papierosami. Niewiele ponad 100 lat temu lekarze zapisywali chorym na suchoty palenie papierosów, jakoby miały pomagać Za "zdrową filozofią" mikrofalówek stoją pieniądze, wcale niemałe. Czy trzeba będzie kolejnych 100 lat, aby ludzie zrozumieli, że to taki sam papieros, tylko z wtyczką w gniazdku elektrycznym? Smacznego... dla posiłku podgrzanego na starym, niemodnym gazie |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości