Eksperyment, że "palce lizać"

[Belfegor]

Nie tylko jedzenie się nie psuje. Pamiętam uwagę mojego kolegi sprzed około 20 lat, który już wtedy mieszkał w Niemczech około 10 lat. Powiedział mi, że na niemieckich cmentarzach (ponoć) znajdują się zwłoki, które nie chcą się rozkładać (takie Leniny "wiecznie żywe"), a wszystko to z powodu konserwantów, którymi "ulepszali" żywność (świeża przez 3-5-10 lat; brrrr!), które następnie się odkładają w tkance ludzkiej. Ile w tym prawdy, trudno mi powiedzieć (konserwatorzy Lenina mogą tylko pozazdrościć), pamiętam, że rozbawiło mnie to wówczas, bo Polska wtedy przedłużała świeżość żywności co najwyżej w weckach. Dzisiaj mnie to już nie śmieszy...