Mikrofalówki - błogosławieństwo czy przekleństwo?
|
10-09-2010, 17:58
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-09-2010 17:58 przez Kamila Krysiak.)
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: Mikrofalówki - błogosławieństwo czy przekleństwo?
Zagrożenie związane ze stosowaniem mikrofalówek faktycznie wynika głównie z tego co do niej wkładamy i co otrzymujemy po procesie odgrzewania. Wiadomo na pewno, że wysoka temperatura powoduje straty witamin (np. C, E, A) i innych substancji, zarówno tych o korzystnym jak i niekorzystnym działaniu. Lecz skrócony czas obróbki powoduje, że ubytki składników są niekiedy mniejsze w porównaniu do tradycyjnych metod podgrzewania, bo chyba głównie do tego służą nam te urządzenia Przygotowywanie potrawy od podstaw w mikrofalówce raczej mija się z celem, ponieważ ani nie wytworzy nam się chrupiąca skórka, składniki nie zdążą sobą „przejść”, a przyprawy będą mniej aromatyczne – powstanie wyżej wspomniana papka Badania jak dotąd nie potwierdziły jednoznacznie szkodliwego wpływu mikrofal na „molekuły życia” w naszej żywności. Wykazano jednak, że fale tego typu obniżają zawartość witaminy B12 w stopniu o 10% większym niż odgrzewanie na palniku.
Wabiący rakiety przy użyciu mikrofalówki musieli ominąć zabezpieczenia, które uniemożliwiają uruchomienie emisji fal na zewnątrz mikrofalówki. Dzięki „bezpiecznikom” urządzenie uwalnia na zewnątrz niewielkie - nieszkodliwe ilości promieniowania. Poza tym rozwój technologii uniemożliwia producentom spoczęcie na laurach i chcąc nie chcąc aby sprostać oczekiwaniom konsumentów muszą ulepszać swoje produkty. Społeczeństwo jest co raz bardziej wymagające, skąd chociażby ta dyskusja Czas z pewnością pokaże jakie efekty przyniesie nam stosowanie mikrofalówek. Myślę, że nie ma potrzeby demonizowania tych urządzeń, lecz należy kierować się zdrowym rozsądkiem przy ich użytkowaniu, a przede wszystkim instrukcją obsługi Osobiście polecam gotowanie na palniku, bo bez wątpienia będzie smacznie, zdrowo, a przygotowane potrawy dadzą nam wiele satysfakcji. Technolog żywności Specjalizacja: analiza jakości żywności "Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną" |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości