Forum aktywniepozdrowie.pl

Źródło: zdrowie.onet.pl/newsy/ z dnia 06.05.11.

Naukowcy amerykańscy ustalili, że u kobiet, które w ramach eksperymentu przez 6 miesięcy spożywały 75 gramów suszonych jabłek, czyli równoważnik 4 świeżych jabłek, dziennie, poziom szkodliwego cholesterolu LDL obniżył się o prawie 25 proc.
Poziom dobrego dla zdrowia cholesterolu HDL zapobiegającego twardnieniu naczyń krwionośnych wzrósł u nich o około 4 proc.
Uczestniczki eksperymentu schudły również średnio o 1,5 kilograma, chociaż jabłka dostarczały im dodatkowo ok. 240 kalorii dziennie.
Zdaniem ekspertów, zdrowotne działanie jabłek to zasługa przeciwutleniaczy, zaś dodatkowy efekt chudnięcia to wynik działania pektyn, które hamują apetyt i wywołują uczucie sytości.

Niezły pomysł, żeby jeść suszone jabłka zamiast świeżych, kto zje dziennie 4 jabłka?? Ja osobiście jabłka uwielbiam, nie ważne czy są super zdrowe, czy tylko zdrowe. Przede wszystkim są nasze! Taki rodzinny skarb, nie banany, pomarańcze, tylko stare dobre jabłka! A wie ktoś może czy można jeszcze kupić "czipsy" jabłkowe? Kiedyś coś takiego było i trochę szkoda, że zniknęły ze sklepów...

Czasem można je znaleźć na bazarach, albo w sklepach ze zdrową żywnością. Można też kupić specjalną suszarkę do owoców i samemu zrobić zapas na zimę (suszarka przyda się również do suszenia grzybów), tylko kto dzisiaj "robi coś na zimę"? Może warto wrócić do starych sprawdzonych sposobów...

suszarka...nawet o tym nie pomyślałam! Dzięki

(06-05-2011 11:55)Belfegor napisał(a): [ -> ]Czasem można je znaleźć na bazarach, albo w sklepach ze zdrową żywnością. Można też kupić specjalną suszarkę do owoców i samemu zrobić zapas na zimę (suszarka przyda się również do suszenia grzybów), tylko kto dzisiaj "robi coś na zimę"? Może warto wrócić do starych sprawdzonych sposobów...

Oj ja jestem prawdziwą miłośniczką robienia zapasów na zimę . Suszę pomidory, owoce, robię konfitury, kompoty i mnóstwo innych smakołyków. Nie wyobrażam sobie jakbym mogła nie utrwalać tych wszystkich pyszności.

bardzo interesuje mnie, jak długo trzeba suszyć takie jabłka? no i ile mogą poleżeć później, czy warto robić zapasy?
Podzielcie się doświadczeniem

Moja babcia wykorzystywała do suszenia pokrojonych na plastry jebłek piekarnik z termoobiegiem. Rozkładała na blaszce pokrytej pergaminem plasterki i nastawiała na temperaturę ok. 50 stopni, żeby się nie spiekły i żeby woda mogła stopniowo odparować z miąższu... mmm pyszne

Witam serdecznie,

odnośnie dyskusji o jabłkach, których jedzenie popieram całkowicie, polecam ciekawy artykuł Jabłko - daj się skusić!

Zapraszam do lektury, a w trakcie czytania można zjeść jabłko!