29-03-2011, 7:32
Zażywanie preparatów multiwitaminowych nie zmniejsza ryzyka zgonu z powodu choroby nowotworowej lub choroby serca - potwierdzają najnowsze wyniki badań, które publikuje pismo "American Journal of Epidemiology".
"Ludzie muszą zrozumieć, że zażywanie tych preparatów nie wystarczy, by zapobiec chorobom" - komentuje nie biorąca udziału w badaniach prof. Jennifer Hsiang-Ling Lin z Brigham and Women's Hospital w Bostonie. Według niej, najlepszym sposobem na zredukowanie ryzyka nowotworu złośliwego czy choroby serca ciągle pozostaje regularna aktywność fizyczna w połączeniu ze zdrową, zróżnicowaną dietą.
Badacze z Uniwersytetu Hawajskiego przeprowadzili badania w zróżnicowanej pod względem etnicznym grupie ponad 182 tys. kobiet i mężczyzn o średniej wieku 60 lat. Zebrano dane na temat zażywania przez nich preparatów z zestawem witamin i minerałów, a stan ich zdrowia śledzono średnio przez następne 11 lat. W tym czasie odnotowano niemal 29 tys. zgonów z różnych przyczyn.
Badacze z Uniwersytetu Hawajskiego przeprowadzili badania w zróżnicowanej pod względem etnicznym grupie ponad 182 tys. kobiet i mężczyzn o średniej wieku 60 lat. Zebrano dane na temat zażywania przez nich preparatów z zestawem witamin i minerałów, a stan ich zdrowia śledzono średnio przez następne 11 lat. W tym czasie odnotowano niemal 29 tys. zgonów z różnych przyczyn.
Zdaniem autorów badań, potwierdzają one zalecenia amerykańskich Narodowych Instytutów Zdrowia, że lekarze powinni przepisywać preparaty witaminowe jedynie osobom, które mają niedobory witamin w organizmie i wymagają ich uzupełnienia, które z różnych względów nie mogą spożywać wystarczających ilości pokarmów będących źródłem witamin lub których organizm nie przyswaja dostatecznie witamin z diety, a co za tym idzie nie wykorzystuje ich odpowiednio.
Tymczasem obroty ze sprzedaży suplementów diety, w tym witamin, są ogromne, zwłaszcza w krajach rozwiniętych. Na przykład w USA połowa dorosłych mieszkańców zażywa preparaty multiwitaminowe. Wielu z nich uważa, że w ten sposób zapobiegnie poważnym chorobom przewlekłym. Zgodnie z raportem konsumenckim, w 2008 r. Amerykanie wydali na multiwitaminy niemal 5 mld dolarów.
Praca naukowców z Honolulu nie sugeruje wprawdzie, że zażywanie preparatów witaminowych ma negatywne skutki, jednak analiza duńskich badaczy, którą w kwietniu 2008 r. opublikowała Cochrane Library, wykazała, że zażywanie tych preparatów może wręcz zwiększać ryzyko przedwczesnego zgonu.
Naukowcy z Uniwersytetu w Kopenhadze doszli do takich wniosków po zsumowaniu wyników 67 badań, które łącznie objęły ponad 230 tys. osób (w 21 badaniach udział brali wyłącznie zdrowi ludzie). Zebrane w nich dane dotyczyły m.in. pigułek z witaminą A, jej prekursorem beta-karotenem oraz witaminą E. Autorzy tych badań uznali, że nie zalecają stosowania tych preparatów osobom zdrowym i cierpiących na niektóre schorzenia.
"Ludzie muszą zrozumieć, że zażywanie tych preparatów nie wystarczy, by zapobiec chorobom" - komentuje nie biorąca udziału w badaniach prof. Jennifer Hsiang-Ling Lin z Brigham and Women's Hospital w Bostonie. Według niej, najlepszym sposobem na zredukowanie ryzyka nowotworu złośliwego czy choroby serca ciągle pozostaje regularna aktywność fizyczna w połączeniu ze zdrową, zróżnicowaną dietą.
Badacze z Uniwersytetu Hawajskiego przeprowadzili badania w zróżnicowanej pod względem etnicznym grupie ponad 182 tys. kobiet i mężczyzn o średniej wieku 60 lat. Zebrano dane na temat zażywania przez nich preparatów z zestawem witamin i minerałów, a stan ich zdrowia śledzono średnio przez następne 11 lat. W tym czasie odnotowano niemal 29 tys. zgonów z różnych przyczyn.
Badacze z Uniwersytetu Hawajskiego przeprowadzili badania w zróżnicowanej pod względem etnicznym grupie ponad 182 tys. kobiet i mężczyzn o średniej wieku 60 lat. Zebrano dane na temat zażywania przez nich preparatów z zestawem witamin i minerałów, a stan ich zdrowia śledzono średnio przez następne 11 lat. W tym czasie odnotowano niemal 29 tys. zgonów z różnych przyczyn.
Zdaniem autorów badań, potwierdzają one zalecenia amerykańskich Narodowych Instytutów Zdrowia, że lekarze powinni przepisywać preparaty witaminowe jedynie osobom, które mają niedobory witamin w organizmie i wymagają ich uzupełnienia, które z różnych względów nie mogą spożywać wystarczających ilości pokarmów będących źródłem witamin lub których organizm nie przyswaja dostatecznie witamin z diety, a co za tym idzie nie wykorzystuje ich odpowiednio.
Tymczasem obroty ze sprzedaży suplementów diety, w tym witamin, są ogromne, zwłaszcza w krajach rozwiniętych. Na przykład w USA połowa dorosłych mieszkańców zażywa preparaty multiwitaminowe. Wielu z nich uważa, że w ten sposób zapobiegnie poważnym chorobom przewlekłym. Zgodnie z raportem konsumenckim, w 2008 r. Amerykanie wydali na multiwitaminy niemal 5 mld dolarów.
Praca naukowców z Honolulu nie sugeruje wprawdzie, że zażywanie preparatów witaminowych ma negatywne skutki, jednak analiza duńskich badaczy, którą w kwietniu 2008 r. opublikowała Cochrane Library, wykazała, że zażywanie tych preparatów może wręcz zwiększać ryzyko przedwczesnego zgonu.
Naukowcy z Uniwersytetu w Kopenhadze doszli do takich wniosków po zsumowaniu wyników 67 badań, które łącznie objęły ponad 230 tys. osób (w 21 badaniach udział brali wyłącznie zdrowi ludzie). Zebrane w nich dane dotyczyły m.in. pigułek z witaminą A, jej prekursorem beta-karotenem oraz witaminą E. Autorzy tych badań uznali, że nie zalecają stosowania tych preparatów osobom zdrowym i cierpiących na niektóre schorzenia.