22-04-2011, 7:44
Pozwolę sobie na żartobliwą przekorę...
Zdrowa dieta (zdrowo sobie podjeść), połączona z byciem aktywnym sportowo (oglądanie z kumplami meczów) i myślenie optymistyczne (przy piwie zawsze jesteśmy pewni, że nasi wygrają...) = sposób na...(?) Zbilansowanie sfery: duży brzuch (od "zdrowego" obżarstwa) pozwala na aktywność sportową głównie przed tv, która pod wpływem "napoju bogów" wprawia nas w dobry nastrój i optymizm.
Jak widać brzmi tak samo, ale odbiór może być zupełnie inny. Kwestia optyki.
Zdrowa dieta (zdrowo sobie podjeść), połączona z byciem aktywnym sportowo (oglądanie z kumplami meczów) i myślenie optymistyczne (przy piwie zawsze jesteśmy pewni, że nasi wygrają...) = sposób na...(?) Zbilansowanie sfery: duży brzuch (od "zdrowego" obżarstwa) pozwala na aktywność sportową głównie przed tv, która pod wpływem "napoju bogów" wprawia nas w dobry nastrój i optymizm.
Jak widać brzmi tak samo, ale odbiór może być zupełnie inny. Kwestia optyki.