mam wrażenie, że wiele kobiet spędza całe życie na dietach, tak się zastanawiam, jakim cudem cały czas mają co zrzucać?
w jaki sposób odkłada im się ten niechciany tłuszczyk?
Wydaje mi się, że chęć pozbycia się "zbędnych" kilogramów wynika często z nadmiernej dbałości o wygląd zewnętrzny związany z panującym kultem sylwetki modelki, rzadziej z przyczyn zdrowotnych.
Zauważa się jednak rosnący problem związany z nadwagą i otyłością, wynika on przede wszystkim z braku ruchu oraz zbilansowanej diety. Większość z nas prowadzi siedzący tryb życia i zapomina o aktywności fizycznej, która jest najważniejszym czynnikiem wpływającym na nasze zdrowie oraz sylwetkę. Jednocześnie mamy co raz mniej czasu, dlatego też wybieramy potrawy "szybkie" i sycące (bardziej energetyczne).
Tłuszczyk odkłada się nam w wyniku pobierania z pożywieniem zbyt dużych ilości energii. Składniki energetyczne (cukry, białka, tłuszcze, alkohol), które nie zostały wykorzystane na bieżące potrzeby organizmu docierają do wątroby i tam przekształcane są w kwasy tłuszczowe, odkładane w tkance tłuszczowej jako materiał zapasowy na tzw. "czarną godzinę", która nie nadchodzi a tłuszczyk się gromadzi
rozumiem, że receptą jest jedzenie mniejszych porcji, ale sumarycznie jedzenia w ciągu dnia można zjeść tyle samo, czy tak?